czwartek, 23 lipca 2015

4 lata Dreyfusodręczycielstwa :)

Tak tak, dziś mija 4 lata, odkąd zamieszkał z nami Dreyfus i niepodzielnie panuje, drąc mordkę o każdej porze dnia i nocy, jak przystało na krewnego tureckiego vana :) Oczywiście zanim został starym maruda, był wariatem, stąd jego imię - jak wiadomo doktor Dreyfus (Janusz Dreyfus) to wariat, który leczył porody u koni, król absurdu i w ogóle. A Dreyfus The Cat w młodości biegał również ja wariat, ciągle rozbijając sobie głowę o meble i nic sobie z tego nie robiąc (zapewne człowiek po zderzeniu z szafą mógłby się nabawić wstrząśnienia mózgu).
I pomyśleć, że trafił do nas jako chudzinka ze zniszczonymi poduszeczkami...
Dzisiejszy dzień spędził jak zwykle, choć ostatnie dni są dla kotów męczące, bo jest baaardzo gorąco. Trzeba się więc wyciągnąć:

No i taki jestem śliczny. W sekrecie powiem, że mnie ludzie biorą za kotkę, wrr.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz